Jak wiadomo jestem ogromną fanką sosów nie zawierających mąki i śmietany, bo uważam, że są one całkowicie zbyteczne jeśli dobrze pokombinujemy. Mąka nie dość, że podwyższa wartość kaloryczną sosu to i zmienia jego smak, a ja akurat za nim nie przepadam. A śmietana wiadomo, tłuszczczczczcz...:). Owszem, jest smaczna, ale nauczyłam się bez niej żyć i już nawet nie pamiętam kiedy ostatnio ją kupiłam:)
Ten sosik jest pyszny sam w sobie, bardzo intensywny w smaku i gęsty, więc nie potrzebuje towarzystwa żadnej z wyżej wspomnianych dam:)
Składniki:
- 0,5 kg mięsa mielonego z indyka
- 2 garści płatków gryczanych/ owsianych
- 2 marchewki
- 1 pietruszka
- ok. 1/3 pora
- 8 suszonych pomidorów
- puszka krojonych pomidorów (najlepiej świeże pomidory)
- 2 listki laurowe
- 3 ząbki czosnku
- 1 łyżka oleju rzepakowego
- sól i pieprz do smaku
Nie pulpety są głównym bohaterem przepisu, a powstały na ich bazie sos- nie mniej jednak napiszę w skrócie jak je przeważnie robię.
Mięso mielone wrzucam do miski, dodaję płatki gryczane (używam tych od Symbio), doprawiam solą i pieprzem i wszystko razem dokładnie wyrabiam ręką. Wilgotnymi dłońmi formuję pulpety i układam je na desce do krojenia- z tej ilości mięsa wychodzi mi przeważnie 8 sztuk.
W teflonowym garnku rozgrzewam olej rzepakowy i obsmażam pulpety z każdej strony, na koniec wrzucam na chwilę przeciśnięty przez praskę czosnek, by uwolnił swój aromat. Następnie całość zalewam ok. 1 litrem wody, przykrywam i pozostawiam do zagotowania.
Warzywa myję, obieram i kroję w mniejsze kawałki. Gdy wywar zacznie się gotować dodaję kolejno: listki laurowe, pokrojone warzywa, a po 10 minutach pomidory z puszki i suszone pomidory. Całość gotuję pod przykryciem na małym ogniu przez ok. 30-40 minut sprawdzając czy sos zbytnio się nie zredukował- w razie czego należy dolać nieco wody.
Po tym czasie wyciągam pulpety do miski, listki laurowe wyrzucam a pozostałą zawartość garnka miksuję na gładki krem. Na koniec doprawiam sola i pieprzem i gotowe:)
pysznie jak zawsze :)
OdpowiedzUsuń