niedziela, 13 kwietnia 2014

Wegańska zupa pomidorowa- da się!


Do tej pory- jako zdeklarowany mięsożerca- zupy zawsze gotowałam na jakimś mięsie, korpusie lub kościach. Nie wyobrażałam sobie, że zupa może być smaczna bez wywaru mięsnego, jakże się myliłam!:)

Okazuje się, że nie mając na zupę żadnej "wkładki" można osiągnąć jej niesamowity smak dzięki dużej ilości warzyw i oliwie z oliwek. Po pierwsze, zupa w takiej wersji jest zdecydowanie lżejsza, po drugie- nie będę musiała odkładać jej gotowania z powodu braku mięsiwa na wywar. Rewelacja! Bardzo miło się zaskoczyłam i ogłaszam wszem i wobec, że niebawem rozpocznę eksperymenty w tym zakresie na większą skalę:)

Składniki:
-2-2,5 litra wody
- 3 średnie marchewki
- 3 małe pietruszki
- 3 łodygi selera naciowego
- 2 małe cebule
- 1/4 bulwy selera
- pół pęczka natki pietruszki
- 3-4 listki laurowe
- 3-4 kulki ziela angielskiego
- 3 ząbki czosnku
- 1 słoiczek i 2 czubate łyżeczki koncentratu pomidorowego (można oczywiście użyć przecieru lub świeżych pomidorów)
- 2-3 łyżki oliwy z oliwek
- 1-1,5 łyżki cukru (opcjonalnie)
- sól i pieprz do smaku
- do zabielenia można użyć np. mleko sojowe czy mleczko kokosowe, wegetarianie mogą dodać śmietanę

Wszystkie warzywa umyłam, obrałam i włożyłam do garnka, zalałam wodą i zagotowałam. Cebulę mocno opaliłam jak na rosół i również dodałam do garnka. Dodałam natkę, czosnek, listki laurowe, ziele angielskie i ok. 1 płaską łyżkę soli. Wszystko razem gotowałam na małym ogniu przez ok. 1,5 godziny. Dodałam koncentrat pomidorowy i gotowałam kolejne 10-15 minut.
Zupę przecedziłam przez dość drobne sito (z warzyw było sporo "farfocli"), dodałam oliwę z oliwek i gotowałam jeszcze kilka minut. Na koniec doprawiłam cukrem (który wg mnie idealnie pasuje do kwaśnych pomidorów), solą i pieprzem oraz zabieliłam.
Zupę w wersji wegańskiej można podać np. z ryżem lub małymi kluseczkami kładzionymi.

12 komentarzy:

  1. Na warzywnym bulionie pewnie, że się da :D I napewno brak mięsa smaku nie ujmuje, sama się przekonałam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie bardzo pozytywnie się zaskoczyłam tym bezmięsnym bulionem, naprawdę rewelacja:)

      Usuń
  2. Kochana, zupy bez wywarów mięsnych są super! Ja bardzo często takie robię :) Uwielbiam je. Wtedy czuję smak warzyw ich głęboką kompozycję! Dla młodego jednak zawsze dodaje masło. Wtedy niezależnie od tego jaki zupa ma kolor, a jak wiesz dla dzieci to ma znaczenie, zje cała miseczkę i poprosi o dokładkę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym masłem to może być niezły patent. Ja tylko 'za malucha" pilnowałam, by do każdej zupki zamiennie było dawane albo masło albo oliwa, ale może faktycznie teraz też warto spróbować. Dzięki!

      Usuń
  3. zaintrygowałaś mnie, niby się wie o tym ale i tak gotuje się na "wkładce":P

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam tak! kiedyś myślałam podobnie, a teraz...ku zaskoczeniu, nawet mój mąż mówi, że smakują mu wege, że fajnie tak bez mięsa, że lekko, smacznie, bardzo aromatycznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie te aromaty mnie tak przekonują, jakby wywar mięsny je trochę zagłuszał. A tak można zrobić pięknie pachnący wywar warzywny, cieszę się jak dziecko:)

      Usuń
  5. Osobiście nie gotowałam zupy bez mięsa, ale wiem, że może być równie pyszna jak ta z wkładką :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Da się, oj da się. Ja zawsze gotuję nie na mięsie. Jedynie rosół jest mięsny i z wieloma okami :) Zupa na pewno była pyszna :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jaki dodajesz słoiczek koncentratu? bo mam 80g i 200g, oba są małe słoiczki

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za Wasze opinie :)