Dziewiąty miesiąc ciąży to nie jest okres, w którym mam siłę na kombinowanie w kuchni dlatego staram się, by moje obecnie serwowane obiady były łatwe i dość szybkie w przygotowaniu. Tyle mojego na finiszu:)
Składniki (na 4 duże porcje):
- warzywa na patelnię Daucy "Azja z przyprawą curry"
- 200 g ryżu jaśminowego
- 0,5 kg filetów z kurczaka lub indyka
- 1 puszka kukurydzy
- pęczek szczypiorku
- 2-3 łyżki oleju rzepakowego
- 1 łyżeczka curry
- 1 łyżeczka słodkiej papryki
- pół łyżeczki imbiru
- pół łyżeczki kurkumy
- 2 szczypty cukru
- sól i pieprz do smaku
Zamrożone warzywa wrzuciłam na woka z odrobiną oleju rzepakowego, rozmroziłam i lekko podsmażyłam. Dodałam pokrojonego w paski kurczaka i gotową przyprawę (była w zestawie z warzywami), okazało się jednak, że dała ona niewiele smaku, więc doprawiłam po swojemu curry, imbirem, słodką papryką, kurkumą i cukrem. Chwilę wszystko razem smażyłam, doprawiłam solą po czym dodałam ryż i ok. 1 szklankę wody. Całość dusiłam do miękkości ryżu od czasu do czasu dodając trochę wody. Na koniec dodałam słodką kukurydzę i posiekany szczypiorek, doprawiłam solą i pieprzem (dodałam jeszcze trochę curry i papryki) i gotowe.
Bardzo smaczny obiadek !.
OdpowiedzUsuńGenialnie ten obiad się prezentuje. Muszę unikać takich widoków przed posiłkiem, bom głodna :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam takie szybkie i zarazem bardzo smaczne jedzonko. Często mnie nachodzi na kurczaka po chińsku i taka mieszanka warzyw nadaje się idealnie, bo spokojnie może sobie poleżeć w zamrażarce bez obaw że coś się przedatuje albo zmarnuje :)
OdpowiedzUsuńno właśnie... od jakiegoś czasu dbam o to, by z zamrażarce zawsze mieć "coś na szybko"... jak mi to czasem ratuje obiad.....:)))))
UsuńSzybki i apetyczny obiadek!
OdpowiedzUsuńBardzo dawno nie łączyłam kurczaka z takimi orientalnymi smakami... a bardzo je lubię, są takie wyraziste, w połączeniu z delikatnym kurczaczkiem... :))
OdpowiedzUsuńto do dzieła Agatq:)
Usuńwspaniale i pysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńtakie obiadki to ja lubię - szybko, kolorowo i do tego smacznie:) a jak z nutą orientu to już w ogóle ach :D
OdpowiedzUsuńO jakie ładne:) Chyba nie będzie wielkiej różnicy jeśli zrobi się to na patelni zamiast na woku, prawda?
OdpowiedzUsuńJasne Młoda, że nie:), mnie by się jednak na patelni nie zmieściło:P
Usuńmatko, jak ja Cię rozumiem...pamiętam ten czas, pełne "mam to W"...naprawdę, do tego smaki mi się pozmieniały, nie czułam co jem....ech;D Danie fantastyczne, wiesz;) Pisz, pisz jak najdużej, bo nam potem znikniesz na chwilę;))
OdpowiedzUsuńOj tak... zdarza mi się mieć wszystko daleko w poważaniu, ale to bardziej wynika ze stanu zdrowotnego...pierwsza ciąża była zdecydowanie lżejsza, a ta na szczęście dobiega już do końca, jeszcze tylko szpitalny hardcore i po krzyku:)))
UsuńMam jednak nadzieję, że mały bąbel pozwoli mi czasem coś wrzucić na bloga...:;)
Jak na finisz to straszne pyszności robisz :) Ten ryż z kurczakiem wygląda smakowicie!
OdpowiedzUsuń