Ostatnio coraz częściej jestem zmuszona do korzystania z gotowych mieszanek warzywnych, a to za sprawą Małego Prezesa, który zaczął ząbkować i to on teraz dyktuje rytm mojego dnia. Czasem chętnie ze mną gotuje i z ciekawością przygląda się wszystkiemu co robię, a czasem jest po prostu wielki SPRZECIW i koniec, matka nie ma nic do gadania. W takich sytuacjach ratuję się daniami jednogarnkowymi, które dzięki gotowym mrożonkom można przygotować dosłownie w pół godziny. A z takiego gara mamy obiad na 2-3 dni... zbawienne wręcz rozwiązanie w podbramkowych sytuacjach:)
A do tego jest to lekka propozycja obiadowa bogata w "dobre" węglowodany i białko, czyli tak jak lubię, zdrowo i smacznie:)
Składniki:
- 0,5 kg mięsa z udźca indyka- 1 szklanka nieugotowanej kaszy gryczanej palonej
- 0,5 opakowania mieszanki chińskiej
- ok. 2 szklanki mini marchewek
- pęczek świeżej bazylii
- 3-4 łyżeczki płynnego miodu
- przyprawy: czosnek granulowany, słodka papryka, ostra papryka, curry, cynamon
- sól i pieprz do smaku
- 1 łyżka oleju rzepakowego
Mięso z indyka umyłam i pokroiłam w kostkę. W teflonowym garnku rozgrzałam olej, wrzuciłam mięso i wsypałam obfitą porcję przypraw (uważać należy jedynie z ilością ostrej papryki i cynamonu- najlepiej początkowo użyć mniej przypraw, a potem podczas duszenia doprawić wedle własnego smaku). Ja osobiście lubię wyraziste smaki, więc przypraw nie żałowałam:). Wszystko dokładnie wymieszałam i chwilę podsmażyłam. Następnie dodałam warzywa i marchewkę, wsypałam kaszę i całość zalałam wodą (ilość ok. 1,5- 2 szklanki, najlepiej po trochu dolewać podczas duszenia). Całość wymieszałam i dusiłam pod przykryciem przez ok. 15-20 minut. W ostatnich 5 minut duszenia dodałam miód oraz doprawiłam całość solą i pieprzem. Na koniec do gotowego dania dodałam posiekaną świeżą bazylię.
Smacznie.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie kolorowe i pyszne dania :-)
OdpowiedzUsuńwygląda bajecznie i musze sobie zrobić idealne na obiad:)
OdpowiedzUsuńteż czasami się posiłkuję mrożonkami, czas ucieka i a zjesc się chce i lepsze to niż gotowy słoik.
OdpowiedzUsuńpyszny obiadek :)
heheh, jak dobrze, że istnieją dania jednogarnkowe, nie?:D
OdpowiedzUsuńile razy wyszedł człowiek z opresji...ściemniając:D
Bardzo fajny indyk, ciekawe połączenie smaków :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zjadłam, z kurczakiem Boooskie ;)
OdpowiedzUsuń