Przepis jest banalnie prosty i szybki, a co najlepsze- całkowicie dietetyczny i naprawdę smaczny:).
Całkiem niedawno metodą prób i błędów odkryłam jak zrobić soczyste filety z kurczaka. Szkoda tylko, że tak późno:). W moim wydaniu zaserwowałam je z sosem śmietanowo- pietruszkowym, można jednak spokojnie zastosować każde inne połączenie, dodać warzywa itd.
Składniki:
- 1 filet z kurczaka
- ulubione przyprawy mięsne
- śmietanka UHT 4%
- świeża natka pietruszki
- sól
- coś do zagęszczenia sosu (np. maizena)- ja użyłam standardowo kleiku kukurydzianego mojego synka:)
Fileta umyłam i przekroiłam wzdłuż na 2 cieńsze kawałki, porządnie obsypałam mięsnymi przyprawami i odstawiłam do lodówki na 30 minut (najlepiej jak mięsko poleży sobie przez noc w przyprawach). Rozgrzałam patelnię teflonową, wrzuciłam na nią oba kotlety, a po 10 sekundach zalałam je niewielką ilością wody- tak, by na dnie było ok. 0,5 cm wody. Całość przykryłam szklaną przykrywką (by widzieć co się dzieje) i czekałam do momentu, aż kotlety będą ścięte na warstwie wierzchniej (czasem trzeba je podlać odrobiną wody, w przeciwnym razie będą miały aromat spalenizny:P). Wtedy szybko odwróciłam je na drugą stronę- dosłownie na 10 sekund i gotowe.
Do tego sosik: Śmietankę podgrzałam w małym rondelku dodając do niej posiekaną natkę pietruszki i doprawiając solą. Na koniec zagęściłam niewielka ilością kleiku kukurydzianego i gotowe:)
A w smaku obłędne:)
Smacznego!
Genialne Genialne i jeszcze raz Genialne :) Wprawdzie nie robiłam z tym sosikiem, ale do nadrobienia! Robiłam już z ziołami prowansalskimi i z przyprawą włoską i smakuje super :) Potrzebny mi jeszcze przepis na wykorzystanie schabu, bo mam w zamrażalniku kawałek i chciałam go upiec, może da się jakoś zastosować tą taktykę z wodą również przy pieczeniu ? Ściskam ciepło. Cicha Wielbicielka ;)
OdpowiedzUsuńAleż Ty mnie zawstydzasz:P. Fajnie, że kombinujesz z innymi smakami- o to właśnie chodzi:)
UsuńJeżeli chodzi o schab to bardzo łatwo go wysuszyć, więc polecam pieczenie w rękawie. Dobrze byłoby go wcześniej potrzymać w jakiejś zalewie, by mięsko przeszło aromatami (dodaj dużo ziół i świeżego czosnku), a potem włożyć do rękawa, podlać szklanką wody i tak zawiązać rękaw do pieczenia. Widziałam też manewr, że wstawia się razem z mięsem do piekarnika mały kubeczek/kokilkę z wodą (coś żaroodpornego)- woda paruje i nasącza mięso.
Fajnym pomysłem jest też podziurawienie mięsa szerokim nożem i powciskanie w te dziury np. ziół czy masełka czosnkowego.
Mam nadzieję, że choć odrobinę pomogłam:)
Buziaki!
Super dzięki za pomoc ;) Teraz jeszcze pozostaje kwestia czy:
Usuń1. rękaw do pieczenia dziurawić, żeby nie wybuchł?
2. czy te zamarynowane mięsko krótko podsmażyć przed pieczeniem (bo ostatnio oglądałam program, gdzie tak robili)?
3.w jakiej temp piec i jak długo, godzina czy więcej?
Ściskam aromatycznie.
Cicha Wielbicielka ;)
Proszę:)
Usuń1. Ja przeważnie rozcinam rękaw na koniec, by ładnie przyrumienić wierzch, na ostatnie 10-15 minut pieczenia (czasem zwiększam też na koniec temperaturę). Do tej pory rękaw pękł mi tylko raz:)
2. Ja nigdy nie smażyłam, ale zawsze można spróbować:)
3. Piekłabym w 180 stopniach, a czas pieczenia zawsze liczymy tak: 30 minut na każdy kilogram mięsa- ja piekę troszkę dłużej, do całego czasu dodaję jakieś 20-30 minut.
I jeszcze jedno- mięso po upieczeniu musi odpocząć, tzn. wystaw je z piekarnika i odczekaj jakieś 10 minut- soki wewnątrz ładnie się rozejdą i mięso będzie smaczniejsze.
No, skończyłam swój wywód:)
Pozdrówka!