Wołowina nie gości u nas zbyt często.... bo jest niestety droga. Ale raz na ruski rok można zaszaleć:)
Składniki:
- ok. 60 dkg wołowiny
- 3-4 cebule
- 2 łyżeczki czerwonej pasty curry
- 3 listki laurowe
- 3 ziarna ziela angielskiego
- 2 ząbki czosnku
- 2-3 łyżki oleju rzepakowego
- sól i pieprz do smaku
Wołowinę umyłam, osuszyłam ręcznikiem papierowym i pokroiłam w plastry grubości ok. 1 cm. Każdy plaster rozbiłam tłuczkiem do mięsa z obu stron (najlepiej do tego użyć folii spożywczej), po czym mięso doprawiłam solą i pieprzem.
W teflonowym garnku rozgrzałam olej i obsmażyłam mięso z każdej strony, by jego pory dobrze się zamknęły. Do ostatniej partii na sam koniec dodałam obrany czosnek, by podczas smażenia uwolnił swój aromat. Następnie całe mięso zalałam taką ilością wody, by je całkowicie przykryła oraz dodałam: listki laurowe, ziele angielskie, pastę curry i posiekaną cebulę. Wszystko razem dusiłam pod przykryciem na małym ogniu przez ok. 1,5- 2 godziny (w razie potrzeby należy dolać trochę wody), aż mięso całkowicie zmięknie. Na koniec doprawiłam do smaku solą i pieprzem.
Podałam z kaszą jęczmienną, ale tak naprawdę tutaj pasować będzie dosłownie wszystko- ziemniaki, ryż, kasze, makaron czy nawet kluski kładzione. Polecam, wyszły pyszne i mięciutkie:)
Bardzo fajna propozycja na pyszny obiadek :))
OdpowiedzUsuńmatko boska! pokłony składam!
OdpowiedzUsuńPyszna propozycja na obiad :)
OdpowiedzUsuńpyszna klasyka! :) podoba mi się dodatek curry :)
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że to będzie hicior ;) Już notuję ;) ;) PS. zamiast pasty curry mogę dodać curry w proszku?
OdpowiedzUsuń