A to jedna z wersji mojego "krupniczku" - w wydaniu zielonym. Zupka gotowana była na mięsku z dodatkiem kaszy, więc wyszła bardzo sycąca.
Składniki:
- 400 g szynki wieprzowej
- 4-5 pałeczek z kurczaka bez skóry (opcjonalnie)
- kilka małych ziemniaków
- 2 marchewki
- 1 pietruszka
- 1 mały por
- 1 cebula
- pół opakowania mrożonej fasolki szparagowej
- pół bulwy selera
- kasza jaglana
- pęczek posiekanego koperku
- 3 listki laurowe
- 2 ziarna ziela angielskiego
- sól do smaku
Na gotującą się w dużym garnku wodę wrzuciłam posiekaną w małą kosteczkę szynkę i nóżki z kurczaka, dodałam listki laurowe, ziele angielskie i osoliłam. Wywar oczyściłam sitkiem z szumowin i dodawałam kolejno posiekane: marchew, pietruszkę i selera. Po ok. 15 minutach dodałam: ziemniaki, cebulę, pora, fasolkę i ok. pół szklanki kaszy. Gotowałam wszystko razem jeszcze ok. 20 minut, na koniec doprawiłam solą i koperkiem.
Gotowanie na pałeczkach z kurczaka nie jest konieczne, ja osobiście uwielbiam kurakowe mięsko z zupy, dzięki niemu sam smak zupy zdecydowanie się poprawia, więc chętnie korzystam z takowych sposobności:)
Smacznego zielonego!
a pomyśleć, że jako dziecko nie lubiłam krupniku :) teraz mogłabym się nim zajadać codziennie, zwłaszcza z dużą ilością kaszy :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zajadam mniam mniam, dodałam jeszcze cebulkę i niestety bez koperku fasolki, ale krupniczek jest mega dobry
OdpowiedzUsuń