Z cieciorką polubiłyśmy się zaledwie kilka miesięcy temu kiedy to rozpoczęłam swoje eksperymenta z przeróżnymi strączkami. Jako zwolenniczka szybkich jednogarnkowych dań zaczęłam szukać nowych dodatków do mieszanek mięsno-warzywnych... no i ciecierzyca okazała się rewelacyjnym rozwiązaniem.
Do hummusu zabierałam się już od dłuższego czasu, jednak jakoś nie umiałam sobie wyobrazić takiej "fasolowej" pasty. Nic bardziej mylnego! Z dodatkiem czosnku i pasty sezamowej okazał się świetnym zastępstwem masła!
Składniki:
- 1 puszka ciecierzycy w zalewie
- 2-3 łyżki pasty tahini
- 1 ząbek czosnku
- 3 łyżki oliwy z oliwek
- szczypta chili w proszku
- pół łyżeczki soli
Pasta tahini (masło sezamowe):
- 1 szkl. sezamu
- 1 łyżka soku z cytryny
- 3-4 łyżki oleju sezamowego
Sezam uprażyłam na złoto na patelni (max. 2 minuty) i zmiksowałam na gładką pastę z pozostałymi składnikami. Mój "dzbankowy" blender nie sprawdził się tu najlepiej, więc następnym razem użyję ręcznego, gdyż by osiągnąć gładka konsystencję trzeba miksować przez co najmniej 5 minut.
Hummus:
Wszystkie składniki dokładnie miksujemy na gładką pastę, w razie potrzeby dodajemy zalewę z puszki bądź zimną wodę. Nie ma potrzeby przesadzać z czosnkiem, ja dałam jeden bardzo duży i pasta wyszła za ostra.
Muszę przyznać, że hummus sprawdza się rewelacyjnie zarówno jako smarowidło do kanapek, ale również jako dodatek smakowy do dań na ciepło, np. do sosów. Mam już w planach zrobienie jego paprykowej wersji, a potem pewnie będą jakieś ziołowe:)
z suszonymi pomidorami jest super :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję:)
UsuńHummus to podstawa:)
OdpowiedzUsuńHummus uwielbiam. I często robię takie pasty :-):-):-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam :D
OdpowiedzUsuńCiekawy przepis! Wart wypróbowania! :)
OdpowiedzUsuńoesuuuuu, pajda chleba, dobra pasta, zdrowa do tego.....<3
OdpowiedzUsuńteż się przymierzam do hummusu :) a cieciorkę od niedawna stosuję w kuchni ;)
OdpowiedzUsuń