sobota, 11 października 2014

Naleśniki owsiano-razowe Symbio na słodko


Mój starszy synek jakiś czas temu strasznie polubił naleśniki.... skoro świnka Peppa może je jeść to on przecież nie może być gorszy:). Do tej pory smażyłam mu je w wersji tradycyjnej z mąki pszennej, ostatnio jednak postanowiłam sprawdzić jego czujność i zmieniłam skład ciasta na zdecydowanie zdrowszy- użyłam mąki owsianej i mąki pszennej razowej, obu z asortymentu Symbio Polska. I ku memu zdziwieniu Młody nawet nie poczuł różnicy:)! Oczywiście o tej zamianie nawet nie wspomniałam, bo zaraz usłyszałabym od niego "nie lubię".. no cóż, cel uświęca środki...:)

Składniki na 8-9 naleśników:
- pół szklanki razowej mąki owsianej Symbio
- pół szklanki razowej mąki pszennej Symbio
- 3/4 szklanki mleka
- 3/4 szklanki wody mineralnej
- 1 duże jajko
- 2 łyżki oleju rzepakowego
- 1 cukier waniliowy
- 2-3 krople aromatu waniliowego
- 1 łyżka cukru trzcinowego Symbio

Wszystkie składniki dokładnie wymieszałam aż powstanie gładkie ciasto bez grudek. Smażyłam z obu stron już bez dodatku tłuszczu (olej w cieście załatwił sprawę).
Naleśniki podczas smażenia wychodzą dość delikatne, dlatego trzeba je nieco ostrożniej przewracać na drugą stronę.

Można je podać na wiele sposobów: z budyniem, z białym serem, z dżemem, z owocami czy tak jak lubi mój Młody- z serkiem waniliowym.


19 komentarzy:

  1. naleśniki zawsze dobre, na śniadanie, obiad, czy kolację! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawet nie wiedziałam, że jest coś takiego jak mąka razowa owsiana :) Muszę kiedyś ją zakupić :) Naleśniczki wyglądają pysznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam tą z Symio, ekologiczna i sprawdzona!:), spokojnie znajdziesz ją w supermarketach na działach ze zdrową żywnością, jest naprawdę świetna!

      Usuń
  3. heheheh, świnka Peppa <3
    moja mała ma 17 miesięcy i tez się nią jara....od dawien dawna, nie wiem co ONA takiego ma;p
    aaa, no i wiesz cooo...uwielbiam Cię czytać, że się tak wyrażę....myślę, że byłybyśmy dobrymi kumpelami:D
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj kochana, ja jak "wejdę" do Ciebie to się zawsze uśmieję:), myślę, że mamy podobne poczucie humoru i podejście do życia:), chyba kiedyś zrealizujemy ten wspólny obiadek?:)

      Usuń
  4. dzieciaki zawsze wszystko co nowe traktują na be, a jak nie wiedzą to zjedzą :D
    uzdrowione nalesniki też fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. zazdroszczę synkowi takich pyszności :) wyszły wręcz idealne!

    OdpowiedzUsuń
  6. Mniam i jeszcze raz mniam, naleśniki zawsze i wszędzie :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. ale nam smaku narobiłaś :) pyszności

    OdpowiedzUsuń
  8. pycha! też kombinuję z mąkami przy naleśnikach i póki co niejadalne wyszły z kukurydzianej, ale nie poddaję się, będę kombinować dalej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja też zacznę kombinować, skoro mały się nie połapał to mam spore pole do popisu:P

      Usuń
  9. Świetnie wyglądają te naleśniki! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam naleśniki :) Syn musiał mieć ucztę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie ma znaczenia jakie naleśniki, u nas rozchodzą się na pniu!

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za Wasze opinie :)