Szynka duszona w sosie cebulowym z mleczkiem kokosowym

Do mistrza kuchni to mi jeszcze daleko, ale ściereczkę mam ładną:). Ta szynka to propozycja obiadowa dla wszystkich tych, którzy tak jak ja uwielbiają jeść kaszę z sosem (osobiście uważam, że mięso w tym wszystkim jest zbyteczne.., ale sosik na jego bazie jest obłędny:P)

Składniki:
- 1 kg szynki wieprzowej
- 3-4 średnie cebule
- 2 ząbki czosnku
- 400 ml mleczka kokosowego (1 puszka)
- pęczek świeżego koperku
- ulubiona przyprawa do mięs
- 3 listki laurowe
- 1 łyżka oleju rzepakowego
- sól i pieprz do smaku
- ewentualnie 1 łyżka mąki

Szynkę umyłam i oczyściłam z niechcianych "elementów" (ostatnio robię to dość niechlujnie, wycinam co popadnie razem z kawałkami mięsa, chowam do woreczka i mrożę- potem używam przy gotowaniu bulionu czy rosołu). Pokroiłam ją w dość grube plastry, oprószyłam przyprawą do mięs i obsmażyłam w teflonowym garnku z obu stron nie używając tłuszczu (można dolać maleńką ilość wody). Podsmażone mięso wyjęłam z garnka, używając tego samego naczynia podsmażyłam na oleju poszatkowaną w piórka cebulę oraz czosnek po czym ponownie dodałam do niego mięso i listki laurowe. Całość zalałam wodą tak, by przykryła całą zawartość garnka. Dusiłam pod przykryciem do momentu aż mięso zmięknie.

Z powstałego sosu wyjęłam mięso, listki laurowe wyrzuciłam i sos cebulowy zmiksowałam na gładko. Dodałam do niego mleczko kokosowe, całość podgrzałam i doprawiłam solą i pieprzem (jeżeli sos wyjdzie za rzadki można zagęścić go łyżką mąki). Na koniec dodałam posiekany koperek, wymieszałam i ponownie włożyłam mięso do sosu. Całość razem podgrzałam i gotowe.

Mięsko podałam z kaszą pęczak.