środa, 6 listopada 2013

Pasta jajeczna idealna


Doczekałam się! Nareszcie mam cudownego robota kuchennego, który za mnie kroi, sieka, uciera, zagniata itd!:) Szkoda, że nie potrafi malować włosów i myć okien, wtedy byłby naprawdę idealny:)
Ale robi za mnie m.in. pastę jajeczną, a to już duża wygoda i oszczędność czasu oraz pracy. Mam go od kilku dni, a już go kocham:)!
Składniki:
- 8-10 jajek ugotowanych na twardo
- ok. 10 plasterków ulubionej wędliny
- 1 cebula
- 2 garści drobno posiekanej natki pietruszki
- 3 łyżki majonezu
- sól i pieprz do smaku


Jajka, wędlinę i cebulę starłam w robocie na najdrobniejszych oczkach. Natkę pietruszki drobno posiekałam. Wszystko razem wymieszałam z majonezem, na koniec doprawiłam solą i pieprzem.
Banalnie prosta, a w smaku wręcz idealna. Polecam:)


13 komentarzy:

  1. Pasty jajeczne.... chyba prawie wszyscy je lubią, a na pewno prawie wszyscy znajdą jakiś składnik, który można dodać do jajek by uzyskać smaczne smarowidło:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak idealna, to robię! Uwielbiam wszelkie jajeczne smarowidła, więc to coś dla mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam pasty jajeczne :) już od miesiąca planuje zrobienie i nie mogę sie zebrać

    OdpowiedzUsuń
  4. O a co to za robot? Pochwal się? No i widzę pasta i u Ciebie zagościła. piękna i na pewno bardzo smaczna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupiłam małego i zgrabnego robota PHILIPS HR 7776, niestety nie jest to jeszcze Kitchen Aid:))). Na większe koromysło nie mogłam sobie pozwolić ze względu na brak miejsca w kuchni. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że do tej pory nie miałam w domu nawet zwykłego miksera to i tak jest wielki sukces:))))

      Usuń
  5. Mi od 3 lat pomaga Bosh Mum - pieszczotliwie zwany Mumią ;) A jaki sprzęt Ty wybrałaś?
    Pasta pyszna :) Z dodatkiem wędliny jeszcze nie robiłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawdziłam w necie tego Twojego robota, naprawdę boski:))). Ja musiałam szukać czegoś zdecydowanie mniejszego, więc wybrałam PHILIPS HR 7776. Dokupię jakąś małą maszynkę do mielenia mięsa (bo znalazłam na nią kącik:P) i będę już w niebie:)
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    2. Mój Mum to ta podstawowa wersja - płaciłam ok 450zł, więc małe pieniądze jak za tak rozbudowany sprzęt. Zadowolona z niego jestem, choć obawiam się, że niedługo pojawi się pierwsza usterka - silnik ma coraz większe problemy - zwłaszcza przy blenderze. Ale korzystam póki działa ;)
      Twój Philips też mi się podoba - też jest dość rozbudowany i na pewno będzie świetnym pomocnikiem kuchennym :)

      Usuń
    3. Łojoj, z naprawą/wymianą silnika to może być jakaś grubsza sprawa:(. Swoją drogą ciekawa jestem ile mój pociągnie. Mam wrażenie, że wszystko jest teraz robione tak, by służyło jedynie przez okres gwarancji...:(

      Usuń
  6. to prawda, sprzęty ułatwiają życie:) a pasta - pyszności:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 30 lat bez nich dawałam radę... ale to człowiek głupi był i tylko życie sobie utrudniał:P

      Usuń
  7. Uwielbiam takie smarowidła do kanapek :)

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za Wasze opinie :)