Znowu naleciało nas na łososia... Czy on mi się kiedykolwiek znudzi?:) Prawda jest jednak taka, że kupiłam kilka dużych filetów w promocji i w zamrażarce mam teraz lekki zapasik. Korzystam więc ile mogę! Nie da się jednak ukryć- jak tak dalej pójdzie to za tydzień z moich łososiowych zapasów nie zostanie kompletnie nic:) Ale jaki to będzie pyszny tydzień...:)
Aaaaa, mój mało-chwalący-mnie-mąż nazwał to danie "połączeniem idealnym":)))))))))))
Obiadek oczywiście w wersji odtłuszczonej!
Składniki (na 2 porcje):
- 2 filety z łososia ze skórą
- sok z połowy cytryny
- kilka łyżek jogurtu naturalnego
- sól do smaku
Puree:
- 2-3 średnie ziemniaki
- pół brokuła
- 3 łyżki mleka zagęszczonego light 4%
- sól do smaku
Panierka:
- pół szklanki pokruszonych płatków kukurydzianych
- 2 garście pokruszonych orzechów nerkowca
Danie jest bardzo proste i dość szybkie do przygotowania. Ziemniaki i brokuła ugotowałam do miękkości w lekko osolonej wodzie- w trakcie gotowania zajęłam się resztą składników. Orzechy i płatki kukurydziane lekko zmiksowałam w blenderze (można je tez po prostu rozgnieść).
Piekarnik rozgrzałam do 200 stopni. Łososia umyłam, osuszyłam i lekko oprószyłam solą. Nasmarowałam go jogurtem i skropiłam sokiem z cytryny- można wcześniej oba te składniki po prostu ze sobą wymieszać. Na koniec każdy filet dokładnie obsypałam panierką, również po bokach i ułożyłam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Piekłam bez przykrycia prze 20 minut, do zrumienienia się panierki.
Brokuła zblendowałam z ziemniakami i mleczkiem zagęszczonym na gładka masę.
Całość podała z pomidorkami koktajlowymi.
pyszny obiadek:D z kurczakiem też by się świetnie sprawdziła ta wersja:)
OdpowiedzUsuńoj, z kurczaczkiem też byłby boski obiadek:)
UsuńGenialne to puree ! Z brokułem jeszcze nie robiłam, a musi być pyszne :) No i mój ulubiony łoś ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, częstuj się:)))))
UsuńJa też jestem pod wrażeniem puree, świetny pomysł i jak fajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie:)- to naprawdę fajna alternatywa dla tradycyjnych ziemniaków, na pewno pojawi się u mnie częściej:)
UsuńPuree mnie 'zastrzeliłaś'.
OdpowiedzUsuńWygląda fajowo, jestem szalenie ciekawa smaku:)
PS. Przejrzałam Twój blog, fajnie tutaj i smacznie, ładne zdjęcia:)
Dzięki śliczne za miłe słowa:)- my Lublinianki musimy trzymać się razem:P.
UsuńPuree smakuje równie fajowo, zaręczam:)
Wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam łososia pod każdą postacią!! Dodatek pure bardzo ciekawy:) Lubię takie niecodzienne połączenia:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)